
Jeśli będę podążać życiową ścieżyną grafika i projektanta layoutów stron internetowych, nie uniknę skrzywienia psychicznego. Spędzanie 1/3 życia w cyberprzestrzeni i w towarzystwie innych wkręconych ludzi nie może pozostać bez efektów.
***
- Dopiero wczoraj po raz pierwszy obejrzałam Gwiezdne Wojny.
- Nie oglądałaś wcześniej?
- Nie.
- Straciłaś dzieciństwo.
***
- Siedziałem, patrzyłem się w kod, patrzyłem się w specyfikację - i nic.
- To brzmi jak w Matrixie.
- To wyobraź sobie, że siedzisz, patrzysz w Toolsy, patrzysz w palety kolorów, patrzysz na warstwy- i nic!
- Aha, ok. Rozumiem.
***
- Mówiłeś coś?
- Jakieś dwie minuty temu. Masz sybki zapłon.
- Ale nie. Miałeś przecież otwarte usta.
***
- Zauważyłem, że nie wykorzystujemy w pełni 15 minut przed i po naszej głównej przerwie.
***
***
- Dopiero wczoraj po raz pierwszy obejrzałam Gwiezdne Wojny.
- Nie oglądałaś wcześniej?
- Nie.
- Straciłaś dzieciństwo.
***
- Siedziałem, patrzyłem się w kod, patrzyłem się w specyfikację - i nic.
- To brzmi jak w Matrixie.
- To wyobraź sobie, że siedzisz, patrzysz w Toolsy, patrzysz w palety kolorów, patrzysz na warstwy- i nic!
- Aha, ok. Rozumiem.
***
- Mówiłeś coś?
- Jakieś dwie minuty temu. Masz sybki zapłon.
- Ale nie. Miałeś przecież otwarte usta.
***
- Zauważyłem, że nie wykorzystujemy w pełni 15 minut przed i po naszej głównej przerwie.
***