
Jutro o 21:00 w krakowskiej Alchemii odbędzie się koncert Raphaela Rogińskiego. Co ważne - wstęp jest bezpłatny, ale wiesz dobrze, że czy tak czy tak będziesz musiał wydać nieco pieniędzy i kupić piwo w barze. Będziesz je jednak sączył słuchając najlepszej muzyki i dziękując, że koncert nie koszuje 40 zł, bo tyle się powinno płacić za dobrą muzykę. Chyba, że więcej, ale już nie przesadzajmy przy naszych zarobkach.
.
Koncert towarzyszy wystawie Amerykański Sen w Muzeum Narodowym w Krakowie. Jeszcze jej nie widziałam, ale na plakacie pojawia się gipsowy emaliowany Elvis, co mnie prywatnie zachęca, ponieważ świadczy o poczuciu humoru i dystansie kuratora i organizatorów. Strona wystawy, na którą zapraszam, jest rewelacyjna. Jeśli oceniać wydarzenie po plakacie, można sądzić, że jest ono świetne.
http://www.amerykanski-sen.pl/
Na stronie TYNSET z kolei znajduje się dokładny rozkład imprez towarzyszących wystawie. Możesz tam zapisać się na bezpłatny newsletter, który będzie ci przypominał mailowo o tym, co za chwilę się wydarzy i dlatego niczego nie przegapisz, a jeśli przegapisz, to celowo, bezczelnie, dekadencko, a nie z niewiedzy.
http://www.tynset.pl/
.
Muzyka Raphaela Rogińskiego jest intrygująca. Pisanie recenzji muzycznych jest zajęciem snobistycznym w moim odczuciu, ponieważ używa się przy tym nazw gatunków i słów, których przeciętny człowiek nie rozumie, nie potrafi ich przełożyć na konkretne dźwięki i brzmienie, dlatego od samego początku mija się to z celem i nie będę tego robić. Tutaj można sobie posłuchać muzyki tego uroczego chłopca, który nazywa się tak, jak znany całej ludzkości malarz i pójść na jego koncert lub też nie.
http://www.myspace.com/raphaelroginski
Tutaj możesz zapoznać się z jego poruszającym życiorysem i dowiedzieć się dokładniej, co zagra na koncercie, a czego grać raczej nie będzie
http://audiotong.net/cmsms/index.php?page=raphael-roginski